12 września, 2024
Aspidistra wyniosła – wskazówki dotyczące wymagań, pielęgnacji i uprawy egzotycznych roślin doniczkowych

Clematis – zimowanie. Jak zabezpieczyć powojniki na zimę?






Clematis – zimowanie. Jak zabezpieczyć powojniki na zimę?

Ochrona powojników przed zimą

Clematis to piękne pnącze, które ozdabia nasze ogrody swoimi kolorowymi kwiatami. Jednak aby cieszyć się ich urodą również w sezonie zimowym, konieczne jest odpowiednie zabezpieczenie roślin przed niskimi temperaturami. W tym artykule dowiesz się, jak skutecznie zimować powojniki i chronić je przed mrozem.

Przygotowanie powojników do zimy

Przed nadejściem pierwszych przymrozków warto przeprowadzić kilka czynności, które pomogą powojnikom przetrwać zimę. Pierwszym krokiem jest przycięcie pędów powojników. Usuwamy suche i uszkodzone części rośliny, pozostawiając jedynie zdrowe pędy. Następnie warto zabezpieczyć korzenie powojników, aby nie uległy przemarznięciu. Można to zrobić przykrywając je warstwą ściółki lub słomy.

Ochrona przed mrozem

W przypadku powojników, które nie są mrozoodporne, konieczne jest dodatkowe zabezpieczenie przed niskimi temperaturami. Możemy to zrobić, owijając roślinę specjalnym materiałem ochronnym, takim jak agrowłóknina. Materiał ten zapewni dodatkową izolację i ochroni powojniki przed mrozem. Ważne jest również unikanie przesuszenia gleby wokół rośliny. Warto regularnie podlewać powojniki, zwłaszcza w okresach bezśnieżnych i mroźnych.

Zabezpieczenie konstrukcji podpór

Podczas zimowania powojników warto również zadbać o zabezpieczenie konstrukcji podpór, na których rośliny się pną. Jeśli mamy drewniane podpory, warto sprawdzić ich stan i ewentualnie wzmocnić je przed zimą. Jeśli korzystamy z metalowych podpór, warto zabezpieczyć je przed korozją, np. poprzez nałożenie specjalnej farby antykorozyjnej.


Artur Wądołowski

Założyciel bloga i właściciel firmy budowlanej Budorex z Gdańska. Od lat rozwija firmę i chce dzielić się wiedzą z innymi. Prywatnie pasjonat ogrodów.

Zobacz wszystkie posty autorstwa Artur Wądołowski →

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *