Astry – gwiazdy w ogrodzie. Uprawa i pielęgnacja kwiatów jesieni

Rośliny trujące dla psa – poznaj doniczkowe i ogrodowe kwiaty szkodliwe dla zwierząt




Rośliny trujące dla psa – poznaj doniczkowe i ogrodowe kwiaty szkodliwe dla zwierząt

Wprowadzenie

Wiele roślin, które mają swoje miejsce w naszych domach i ogrodach, może być niebezpieczne dla naszych czworonożnych przyjaciół. Psy, ze względu na swoją ciekawość i skłonność do żucia różnych przedmiotów, są szczególnie narażone na zatrucie roślinami. Dlatego ważne jest, abyśmy jako właściciele byli świadomi, jakie rośliny mogą być szkodliwe dla naszych psów.

Doniczkowe rośliny trujące dla psa

W naszych domach często znajdują się doniczkowe rośliny, które mogą być niebezpieczne dla naszych psów. Jedną z takich roślin jest np. filodendron. Liście tej rośliny zawierają substancje toksyczne, które mogą powodować problemy żołądkowe u psów. Innym przykładem jest storczyk, który może powodować podrażnienia skóry i błon śluzowych u naszych czworonożnych przyjaciół.

Ogrodowe kwiaty szkodliwe dla psa

Nie tylko doniczkowe rośliny mogą być niebezpieczne dla psów, ale także niektóre kwiaty w naszych ogrodach. Na przykład, lilie są bardzo pięknymi kwiatami, ale dla psów mogą być śmiertelnie trujące. Spożycie nawet małej ilości lilii może prowadzić do uszkodzenia nerek u psa. Inne szkodliwe dla psów kwiaty to np. azalia, oleander i tulipany.

Jak chronić psa przed trującymi roślinami?

Aby chronić naszego psa przed trującymi roślinami, warto zastosować kilka środków ostrożności. Po pierwsze, warto zapoznać się z listą roślin szkodliwych dla psów i unikać ich hodowli w naszych domach i ogrodach. Po drugie, należy pilnować psa podczas spacerów i nie pozwalać mu żuć roślin, które znajdują się na naszej drodze. W przypadku podejrzenia zatrucia roślinami, należy natychmiast skontaktować się z weterynarzem.


Artur Wądołowski

Założyciel bloga i właściciel firmy budowlanej Budorex z Gdańska. Od lat rozwija firmę i chce dzielić się wiedzą z innymi. Prywatnie pasjonat ogrodów.

Zobacz wszystkie posty autorstwa Artur Wądołowski →

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *